Chociaż sezon na sandałki i klapki dobiegł końca, to nie znaczy że mamy zapomnieć o skórze stóp. Bez odpowiedniej pielęgnacji staje się mocno przesuszona a pięty zrogowaciałe. Problemy ze stopami pogłębiają się zwłaszcza jesienią, dlatego to dobry czas na ich regenerację. Krem do stóp i odpowiednia maska to duet pielęgnacyjny, który może wszystko.
Nasączone skarpetki - efekt jak z salonu
Podobnie jak skóra na twarzy wymaga złuszczania, tak samo tego zabiegu pragną nasze stopy. Regularne usuwanie martwego naskórka przy pomocy odpowiedniego kosmetyku daje dużo lepsze efekty niż ścieranie go pumeksem. O tym zabiegu trzeba koniecznie pamiętać także w chłodne miesiące. To wtedy stopy są narażone na ciągłe zmiany temperatur, a przez to na zmianę pocą się i marzną. W efekcie skóra staje się grubsza, bardziej szorstka a finalnie często rogowacieje. Aby temu zapobiec warto wypróbować specjalne Skarpetki regenerujące Lirene. Dzięki nim można wykonać dwustopniowy zabieg kosmetyczny, rodem z gabinetu pedikiurzystki. Na początek masujemy stopy przy pomocy załączonego gruboziarnistego peelingu enzymatycznego. W składzie ma mielone łupiny z orzecha włoskiego, pestki moreli i enzym z papai, które błyskawicznie zmiękczają naskórek, więc łatwiej się go pozbyć. Już po chwili nawet szorstkie pięty są gładkie w dotyku. Na tak przygotowaną skórę na pół godziny nakładamy specjalne skarpetki, nasączone substancjami odżywczymi. Wśród nich znajduje się także 3 proc. mocznika, który jest szczególnie ceniony przez podologów. W tym stężeniu ma on silne właściwości nawilżające, więc skutecznie nawilża stopy i eliminuje ich szorstkość. Jeśli zrogowacenia są duże i sam peeling nie jest w stanie sobie z nimi poradzić, wówczas warto wypróbować złuszczające skarpetki Lirene, które również są inspirowane profesjonalnymi zabiegami. Ich skuteczność opiera się na działaniu kwasów owocowych: mlekowego i glikolowego. Skarpetki zakłada się maksymalnie na pół godziny na oczyszczone stopy, które po zabiegu spłukuje się wodą. Skóra zaczyna się złuszczać po ok. tygodniu i to dość intensywnie. Jednak dzięki temu stopy są gładkie w dotyku i nawet największe zrogowacenia znikają. Taki zabieg powinno się powtarzać maksymalnie raz w miesiącu, a w międzyczasie używanie peelingu czy tarki nie jest już konieczne. Skuteczność jak w gabinecie!
Co powinien zawierać dobry krem do stóp?
Oprócz regularnego złuszczania skórę stóp trzeba odpowiednio pielęgnować. A tu niezastąpiony jest dobrze dobrany kosmetyk, który należy stosować codziennie, jak krem nawilżający do twarzy. Kiedy skóra na stopach jest sucha, zrogowaciała, albo zaczyna pękać, zwłaszcza na piętach, warto polecić kosmetyk z mocznikiem. Ten składnik w 30 proc. stężeniu znajduje się w koncentracie nawilżającym Lirene z linii PROFESSIONAL FOOT CARE Podology Expert. To preparat do zadań specjalnych, który eliminuje suchość i błyskawicznie eliminuje pęknięcia. Dodatkowo w składzie ma także kwas glikolowy, który działa zmiękczająco i przeciwdziała rogowaceniu skóry. Świetne efekty daje też stosowanie Serum odbudowujące do przesuszonych stóp Lirene, również z linii PROFESSIONAL FOOT CARE Podology Expert. Kosmetyk zawiera 5% propolisu, który wygładza i nawilża. Do tego w jego składzie znajduje się Masło shea w 10 proc. stężeniu. Ten składnik często jest dodawany do kosmetyków pielęgnacyjnych dla suchej skóry. Nie tylko dogłębnie nawilża, ale też zapobiega parowaniu wody z naskórka. Serum jest też bogate w ekstrakt z kasztanowca, który stymuluje skórę do lepszej regeneracji. Już po pierwszym użyciu stopy są miękkie w dotyku, a przy regularnym użyciu zadbane i zdrowe. Stosowanie peelingów, masek i odpowiednich kremów jest ważne nie tylko ze względów estetycznych. Pielęgnacja stóp to też najlepszy sposób, by uniknąć problemów z nimi. Trzeba bowiem pamiętać, że nieleczone pęknięcia i rogowacenie skóry na stopach powodują z czasem nieprzyjemne swędzenie i pieczenie, a także osłabia warstwę ochronną, co sprzyja m.in. atakom bakterii i grzybów.