Czy Tobie też jesienią i zimą najtrudniej jest się zmotywować do regularnych treningów? Coraz krótsze dni i deszczowa aura zachęcają Cię raczej do tego, by wskoczyć pod kołdrę, zamiast wyjść z domu na przebieżkę, czy spakować się na zajęcia fitness? Nie martw się, większość z nas ma ten sam problem, dlatego dziś przedstawiamy kilka pomysłów na trening w domu i co zrobić, by tak nam się chciało, jak nam się nie chce.
Trening w domu nie taki straszny
Jeżeli zastanawiasz się, czy warto ćwiczyć w domu, bez skomplikowanych sprzętów i trenera, oto kilka motywacyjnych słów, które przygotowała dla Ciebie Ekspertka Lirene:
Myślisz, że trening w domu nie ma sensu? Obawiasz się tego, że nie masz ani miejsca, ani sprzętu? Zapewniam Cię, że wystarczą dosłownie dwa metry kwadratowe podłogi i ciężar twojego ciała, by wylać z siebie siódme poty i wprawić w ruch mięśnie całego ciała. Ja bardzo nie lubiłam ćwiczyć w domu, nawet wtedy, kiedy rozpisywałam sobie trening i widziałam, że nie potrzebuję do jego wykonania żadnego sprzętu, szłam na siłownię i trenowałam w kącie. W domu nie mogłam się zorganizować. Dopiero jak urodziłam dziecko i nauczyłam się wykorzystywać każdą minutę, polubiłam wszystkie rozwiązania, gdzie nie muszę marnować ani chwili na dojazdy. Czasem sama sobie układam zestawy ćwiczeń. Innym razem trenuję z aplikacją, ale najbardziej lubię z DVD. Jakoś tak najłatwiej mi się wtedy zebrać i niczym nie rozpraszać.
Spróbuj! Trening w domu to świetna metoda, gdy nie chce Ci się wychodzić na siłownię, a pogoda nie sprzyja do ćwiczeń poza domem.
W grupie jest siła!
Jeśli jesteś bardziej elastyczna niż ja, namawiam Cię do tego, żebyś poszukała w swojej okolicy zajęć grupowych. Bardzo za tym tęsknię, ale przez częste wyjazdy i przeprowadzki musiałam się nauczyć trenować solo. Jednak w towarzystwie wszystko wydaje się łatwiejsze, czujesz, że możesz góry przenosić! Nie poddajesz się do samego końca, znacznie więcej z siebie wyciskasz podczas każdego powtórzenia w myśl zasady: „Jeśli ona może, to ja nie dam rady?”. Jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz: zajęcia grupowe mają określone dni tygodnia i godziny, a to oznacza, że wyrabiasz u siebie pewną rutynę, np. w każdą środę po pracy idę na Pilates. Wtedy już wiesz, że nie umawiasz się w środę na kawę, tylko we wtorek ;)
Miej swój rytm, ale bądź elastyczna
Właśnie ten rytm, ta rutyna, ten punkt wpisany w kalendarz mogą okazać się zbawienne w leniwe jesienne dni. Wybierz sobie dni tygodnia, w które trenujesz, ustal pory. Nie bierz na siebie za dużo, kiedy nie masz ochoty na bieganie, bądź elastyczna i idź na basen. Osobiście myślę, że sport to powinna być nasza odskocznia, przyjemność, lekarstwo na zło tego świata, dlatego trenujmy tak, by to sprawiało nam przyjemność!
Czy ćwiczenia w domu wystarczą, aby mieć szczupłe i jędrne ciało?
Na to, jak wygląda nasza sylwetka, wpływ ma wiele różnych czynników. Chociaż często lubimy wskazywać geny, one odgrywają tutaj jedynie częściową rolę. Kluczowe są natomiast dieta oraz poziom aktywności fizycznej. Jeżeli nasz jadłospis będzie lekki i zrównoważony, a do tego w plan dnia uda nam się wpleść trochę sportu lub ćwiczeń, wówczas mało prawdopodobne, aby mieć problem z nadwagą. Ponadto całe ciało wygląda wówczas dużo atrakcyjniej, gdyż jest bardziej jędrne.
„Musimy zdawać sobie sprawę, że zarówno w zapobieganiu cellulitowi, jak i w walce z nim, należy zapomnieć o siedzącym trybie życia i postawić na aktywność fizyczną każdego dnia.”(1)
Jednak wygląd można wspomóc jeszcze na kilka innych sposobów, które wzmacniają efekty diety i ćwiczeń. Należą do nich:
- regularne masaże ciała, np. bańką chińską,
- nawadnianie organizmu,
- prawidłowa postawa ciała, która sprawia, że sylwetka błyskawicznie wygląda na bardziej smukłą,
- odpowiednia pielęgnacja skóry
Codzienne wklepywanie w ciało kosmetyków o działaniu wyszczuplającym, modelującym i antycellulitowym to nieoceniona pomoc w walce o wymarzone ciało. Preparaty tego typu zawierają bowiem substancje, które korzystnie wpływają na stan skóry poprzez:
- poprawę mikrocyrkulacji,
- pobudzenie spalania tkanki tłuszczowej,
- poprawę gęstości skóry,
- pomoc w pozbyciu się nadmiaru wody z komórek,
- zwiększenie napięcia,
- nawilżenie, odżywienie i ogólna poprawa kondycji skóry, dzięki czemu wygląda dużo lepiej.
Wybierając dla siebie preparat na wyszczuplenie i ujędrnienie ciała dobrze jest zacząć od przestudiowania składu. Do najpopularniejszych substancji, wykorzystywanych w kosmetykach antycellulitowych, należą:
- algi,
- wyciąg z bluszczu,
- retinol,
- L-karnityna,
- cynamon,
- kofeina, która ma opinię jednej z najlepszych substancji sprzyjających zwalczaniu tkanki tłuszczowej.
Pielęgnacja z masażem - dla wzmocnienia efektów
Z pewnością słyszałaś wielokrotnie, że bardzo pomocny w zwalczaniu cellulitu jest masaż silikonową bańką chińską, który można wykonywać w domu. Bańska chińska zasysa skórę, przez co masaż jest bardzo intensywny, z początku może być nawet lekko bolesny, dlatego zaleca się rozpoczęcie od dosyć krótkich sesji i stopniowo je wydłużać do 15-30 minut. Aby umożliwić gładki poślizg bańki po skórze należy sięgnąć po olejek. Idealnie, jeżeli jest to olejek o właściwościach antycellulitowych. Dobrym przykładem jest olejek Lirene Antycellulitowy endomasaż. Produkt kryje w składzie wyciąg z algi Tisochrysis lutea. Substancja ta aktywuje proces lipolizy, czyli rozpad tłuszczu w tkance tłuszczowej. Algi przekształcaj nieaktywne komórki tłuszczowe (tzw. adipocyty białe) w komórki aktywne (adipocyty beżowe), przyspieszające spalanie tłuszczu. Dodatkowo w preparacie znajdziesz dobroczynne dla skóry olejki: arganowy, ryżowy oraz sojowy. Mają one działanie pielęgnujące, nawilżające i odżywiające skórę. Po użyciu olejku skóra jest przyjemnie miękka w dotyku, zaś systematyczność w pielęgnacji pomaga widocznie ujędrnić skórę. Olejek jest sprzedawany w zestawie z bańską chińską, abyś miała pod ręką komplet, który pomoże Ci intensywnie zatroszczyć się o ciało.
Skoncentrowana pielęgnacja dla szybkich efektów
Krem, żel, balsam, olejek, peeling - kosmetyki antycellulitowe dostępne są w rożnych postaciach i być może miałaś okazję wypróbować kilka z nich. Jednak czy wiesz, że możesz przyspieszyć efekty kuracji dzięki zastosowaniu bardziej skoncentrowanego preparatu w formie ampułek? Kuracja modelująco-wygładzająca Lirene w widoczny sposób wysmukla sylwetkę, a wspomagana przez masaż podczas aplikacji, poprawia mikrokrążenie i przyspiesza spalanie podskórnej tkanki tłuszczowej. Ampułki zawierają w składzie kofeinę, bluszcz, skrzyp polny, escynę, L-karnitynę, żel z krasnorostów chrzęstnicy kędzierzawej, cynamon, ruszczyk kolczasty oraz lecytynę. To imponujące, starannie przemyślane zestawienie składników sprawi, że twoja skóra będzie wygładzona, elastyczna, jędrna, poprawi się jej ogólna kondycja. Systematyczne stosowanie ampułek zapobiegnie wiotczeniu skóry i wspomoże aktywną redukcję tkanki tłuszczowej. Jeżeli więc ćwiczysz i chcesz wzmocnić efekty ciężkiej pracy na treningach, wiesz już po jaki produkt sięgnąć.
Kiedy efekty kuracji?
Każda z nas pragnęłaby zauważyć efekty używania kosmetyków jak najszybciej, jednak w walce z cellulitem powinnaś uzbroić się w cierpliwość, bo niestety ta skórna przypadłość jest bardzo trudna do całkowitego usunięcia. Już po kilku aplikacjach dobrego kosmetyku powinnaś jednak zauważyć poprawę wyglądu skóry, która będzie bardziej napięta, gładka. Po kilku tygodniach systematycznego stosowania będzie jędrniejsza, a cellulit znacznie mniej widoczny. Idealnie natomiast, jeżeli będziesz kontynuowała pielęgnację, gdyż w ten sposób możesz zbliżyć się do perfekcji oraz zapobiec pogłębianiu się problemu cellulitu w przyszłości.